Plażowicz, czy góral? Gdzie odpoczywamy w Polsce?
Pytaliście kiedyś swoje dzieci o to, gdzie spędzić chciałyby wymarzone wakacje? Czy wśród ich wypowiedzi przeważał kierunek na polskie góry, morze, a może jeszcze inny rejon, np. jeziora Mazur? Inna sprawa, że dziecko dziecku… nierówne.
Chodzi oczywiście o wiek. Małolaty w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym nie będą zachwycone krajoznawczą wycieczką w Bieszczady czy Tatry, z kolei będą zachwyceni szaleć na myśl o morskiej kąpieli w spiekocie słońca.
O ile morze w dużej części preferuje luźny, wypoczynkowy tryb pobytu, o tyle górskie szlaki wymagają jakiejś kondycji, przygotowanego ubioru turysty. W obu rejonach można jednak dobrze się bawić i aktywnie spędzać czas zarazem.
„Starszyzna” pośród dzieci odnosi się do gór z większym entuzjazmem. Gonienie ich po szlakach nie oznacza już w takim stopniu trudnego wyzwania, jak dla przedszkolaków.
Swoje daje też przekazywanie wakacyjnej pałeczki z pokolenia na pokolenie. Trudno oczekiwać, by dziecko „plażowiczów” stało się w jedne wakacje „góralem”.